Lubartów przed wybuchem I wojny i I wojna światowa
Okres rewolucji 1905 r. przyniósł ożywienie. W okolicy Lubartowa zaczęły się strajki robotników rolnych kierowane przez SDKPiL. Jednocześnie w wielu miejscowościach odbywały się manifestacje. Największa - 3 listopada w Lubartowie, kiedy to około 3 tysięcy ludzi zmusiło władze do uwolnienia z więzienia organizatorów strajków rolnych. Domagano się ponadto polonizacji i demokratyzacji samorządu wiejskiego, likwidacji niektórych podatków np. na strażników ziemskich, czy utrzymanie zakładów dobroczynnych i leczniczych w Warszawie, zastąpienie narzuconych urzędników rosyjskich polskimi, polskiej szkoły.
Efektem tych wystąpień było powstanie 7 listopada 1906 pierwszego kółka rolniczego
w gminie Łucka z siedzibą w Lubartowie. Jednocześnie silne wpływy zyskuje w okolicy ruch ludowy związany z "Zaraniem" (15 wsi pod. jego wpływami). Organizuje się kółka tzw. staszicowskie, zakłada maślarnie, składnice jaj, straż pożarną, domy ludowe, biblioteki i czytelnie, zespoły teatralne.
W Lubartowie w tym czasie aktywną działalność prowadziła Helena Morozewiczowa, żona lekarza powiatowego. Była ona organizatorką Towarzystwa Krzewienia Oświaty Polskiej Macierzy Szkolnej. W 1906 r. pod jej kierunkiem mieszkanki miasta przeprowadziły zbiórkę książek. Zorganizowały też koło amatorskie wystawiające sztuki teatralne i urządzające zabawy taneczne, z których dochód przeznaczono na zakup książek.
W efekcie tych działań przy ul. Lubelskiej lb otwarto pierwszą bibliotekę i czytelnię polską. Prowadziła ją Emilia Ryl, żona miejscowego aptekarza, która otrzymała stosowne zezwolenie gubernatora lubelskiego. Na prawach tych biblioteka funkcjonowała do I wojny światowej. Początkowo pracowano poprzez dyżury, stałą bibliotekarką zastała Stanisława Miduch-Królikowska. Uczyła ona ponadto na kursach analfabetów i w tajnej szkółce ochronki, gdzie prowadzono nauczanie elementarne.
Od roku 1907 istniała w mieście księgarnia i drukarnia z introligatornią S.Rajchnudla. Zaś w 1911 r. otwarto progimnazjum państwowe pod kierunkiem inspektora Iwana Jakubczyka. Jako "godny zaufania człowiek i pedagog" otrzymał pożyczkę od władz carskich i zbudował w połowie drogi między centrum miasta a dworcem budynek szkoły. Jednopiętrowy, murowany, z balkonem nad wejściem. Miał też wieżyczkę na dachu kryjącą dzwon zwołujący na lekcje. Szkoła o profilu matematyczno-przyrodniczym istniała do 1915 r., kiedy to Austriacy zarekwirowali budynek na potrzeby szpitala. Uczniowie wrócili doń dopiero po odzyskaniu niepodległości. Powstało wówczas gimnazjum filologiczne z kierownikiem Kazimierzem Pękosławskirn na czele.
W czasach rewolucji powstał tez w mieście sierociniec założony na Jacku przez lis. prałata Kłopotowskiego i Karolinę Grabowską. Prowadziły go do 1908 r. siostry Felicjanki. Prześladowania rosyjskie zmusiły je do opuszczenia miasta i wówczas aż do 191 S r. opiekę nad sierocińcem przejęła Julia Bronisz. Felicjanki powróciły w 1918 r., zastając spalone budynki gospodarcze i rozgrabiony dobytek. Dzięki pomocy mieszkańców, Sejmiku Lubartowskiego oraz starosty Mańkowskiego sierociniec odnowiono. Szczególne zasługi położyli w tym względzie Kazimierz Chromiński oraz poseł na Sejm Stefan Tatarczak. W początkach wieku powstała w mieście ochotnicza straż pożarna, której członkowie rekrutowali się przede wszystkim spośród rzemieślników. Ze składek społecznych zakupiono sikawkę i beczkowóz konny do przewożenia wody.
I wojna światowa
Dla mieszkańców Lubelszczyzny wojna zaczęła się tak naprawdę w 1915 roku. W lipcu 4 armia rosyjska wycofywała się od strony Lublina w kierunku Parczewa, Lublin zajęły wojska austro-węgierskie, a w Lubartowie nastąpiła przymusowa ewakuacja biur i urzędów. Austriacy posuwali się szosą przez Ciecierzyn, Niemce, Trzciniec. W początkach sierpnia zawrzała bitwa o miasto. Pola w pobliżu wsi Annobór i Nowodwór zasłane były trupami austriackimi. Ostrzał objął Lubartów i pałac w Kotłówce. Rosjanie bronili się za parkiem, okopawszy się na łąkach nad Wieprzem. Mimo kilkudniowej walki miasto nie zostało zniszczone, pociski rozrywały się poza jego murami. Rosjanie wycofali się na Brześć, a miasto zajęli Austriacy, którzy okupowali je aż do jesieni 1918 r. Na okolicznych polach powyrastały cmentarzyki austriackie, a w samym Lubartowie
uporządkowano po wojnie 70 mogił.
W czasie ofensywy państw centralnych w 1915 r. w walkach na Lubelszczyźnie brała udział I Brygada Legionów Polskich. Formacje legionowe wchodziły w skład 106 dywizji austriackiej. Brygada walczyła
w składzie trzech pułków piechoty dowodzonych przez podpułkownika Edwarda Rydza-Śmigłego, majora Leona Berbeckiego i mjr Mieczysława Rysia-Trojanowskiego, dywizjonu ułanów rotmistrza Władysława Beliny-Prażmowskiego, dywizjonu artylerii kapitana Ottokara Brzozy-Brzeziny. Łącznie walczyło około S tys. żołnierzy.
30 lipca szwadron kawalerii Gustawa Orlicz-Dreszera wkroczył do Lublina, 2 sierpnia przybył sam Józef Piłsudski. Początkowo strefa działania Brygady obejmowała obszar od Krasienina-Wólki Krasienińskiej-Bratniaka po Mazurkę-Ożarów. W Ożarowie kolo Samoklęsk znajdował się sztab Brygady, tu kwaterował S.VIII Piłsudski. I tu wydał swój słynny rozkaz w pierwszą rocznicę rozpoczęcia walki.
("Chłopcy. Naprzód! Na
EWA SĘDZIMIERZ - LUBARTÓW MOJA MAŁA OJCZYZNA
śmierć, czy na życie, na zwycięstwo, czy klęski - idźcie czynem wojennym budzić Polskę do zmartwychwstania").
7 sierpnia oddziały polskie przełamały front pod Nowodworem i ruszyły w pościg za Rosjanami. Zajęto Kamionkę, Kozłówkę, ścigając Rosjan przez Aleksandrówkę, Kierzkówkę, Ciemno, Sobolew, Stosin, Rudno. 9 i 10 sierpnia oddziały polskie sforsowały Wieprz tocząc po drodze potyczki z Rosjanami. 1 l, sierpnia wojska rosyjskie .wycofały się, a I Brygadę przesunięto do rezerwy, jej miejsce zajęły 60. i 110. brygady austriackie. Dwa dni później Piłsudski zdał dowództwo Kazimierzowi Sosnkowskiemu, a sam wyjechał
do zajętej przez Niemców Warszawy.
W Legionach służyli również mieszkańcy Lubartowa: Leon Budzyński, Czesław Maliszewski, Aleksander Charęziński, Jan Miduch, Mieczysław Jankowski, Jan Budzyński, Edward Jezior, Jan Kosior. Ten ostatni wstąpił do Legionów I 5. VIII 1915 r. i służył w 4. pułku piechoty do dnia I7 lipca 1917 r., kiedy to z powodu odmowy złożenia przysięgi trafił do obozu internowania w Szczypiornie. Zwolniony IS.XII 1917 r. służył w Polskiej Sile Zbrojnej do listopada 1918 r.
W okresie okupacji austriackiej zaprowadzono w powiecie lubartowskim ścisłą reglamentację żywności, rekwirując różne wyroby na potrzeby armii. Wyliczano w sposób drobiazgowy - do grama - dzienne racje mąki, przy czym producenci otrzymywali nieco więcej niż pozostali. Ustalano nawet racje wydzielane koniom i bydłu. Zakazem handlu objęto nie tylko podstawowe artykuły żywnościowe, ale i owoce, grzyby, ryby futra, kożuchy itp. Ostro karano za kradzież żywności, handel nią i magazynowanie, czy lichwę. W 1916 r. np. za naruszenie przepisów aprowizacyjnych skazano na karę śmierci dwóch mieszkańców Lubartowa: Jana Dymuchę i Józefa Pytkę.
Cesarskim i Królewskim Komendantem Obwodowym w latach okupacji w Lubartowie byli kolejno: płk Zawadzki, ppłk Stanisław Niklas oraz od 18 lipca 1918 r. płk Otton Scholz. Rozporządzenia lokalnej władzy okupacyjnej oraz zarządzenia generała- gubernatora Karola Kuka zamieszczono w specjalnie wydawanym Dzienniku Urzędowym C. i K. Komendy Obwodowej w Lubartowie.
Jeszcze w latach okupacji następuje aktywizacja mieszkańców. 16 marca 1916 r. powołano Spółdzielcze Stowarzyszenie Jedność. Zebranie założycielskie odbyło się w domu Juliana Stępińskiego, a pierwszy sklep spożywczy otwarto u Stanisława Dereckiego (w 1922 r. spółdzielnia liczyła już 386 członków i prowadziła m.in. drukarnię, masarnię i cztery sklepy detaliczne).
W tym czasie zorganizowano kursy wieczorowe dla starszych dziewcząt "w celu dopełnienia ich wiedzy i przygotowania do fachu nauczycielskiego" z udziałem 78 uczestniczek. Umożliwiło to rozwój szkolnictwa po odzyskaniu niepodległości.
1 listopada 1918 roku rozpoczął się akt rozbrajania okupanta, trwający cały tydzień. Brali w nim udział: Stanisław Pikula, Stanisław Lecewicz, Tadeusz Tomaszewski, Zygmunt Gębacki, Jan Rewucki, Stanisław Budzyński, Zygmunt Kosior, Stanisław Skalski, Kazimierz Ryl, Józef Poznański, Zygmunt Olszowski, Józef Rafalski, Marian Lisek, Julian Dąbrowski i inni.
Rozkaz rozbrojenia wydała POW w Lublinie. Rozpoczęto je od pałacu kierując się przez miasto ku stacji kolejowej. Akcję objęcia dworca prowadził Janiszewski z Pikulą, Dąbrowskim, Joblem, Liskiem. Zatrzymano i rozbrojono dwa pociągi z Parczewa. Komendanta stacji i Niemców z pociągów uwolniono 24 godziny później. Tego samego dnia wieczorem rozbrojono oficera batalionu landszturmu austriackiego Kaszyńskiego, a przy jego pomocy cały batalion. Podobne akcje prowadzono w okolicznych wsiach. Władzę nad miastem i powiatem przejęli Polacy. Z miejscowej ludności sformowano szwadron kawalerii i batalion piechoty, które w połowie listopada wyruszyły do walki.
18. Lubartów w okresie międzywojennym
Na podstawie dekretu Naczelnika Państwa w grudniu 1918 r. powołano, jako przedstawicielstwo społeczeństwa, sejmiki powiatowe. Delegaci wybierani byli tajnie, zwykłą większością głosów na trzyletnią kadencję, pełnili swe funkcje bezpłatnie. Posiedzenia odbywały się raz na kwartał. Sejmik lubartowski składał się z 33 osób: po dwie z 14 gmin i po dwie z miast Lubartowa i Łęcznej oraz starosty powiatowego jako przewodniczącego. Wydział mieścił się przy ulicy Lubelskiej 34 w gmachu klasztoru Kapucynów. W skład Biura wchodziło 16 referentów.
Funkcję starosty pełnili kolejno: Karol Zalewski, Stefan Mańkowski, Adolf Krauze, Konstanty Kossobudzki i Tadeusz Illukiewicz, zaś burmistrzem w Lubartowie w okresie międzywojennym byli: Władysław Śliwa, Adam Lipski, Jan Jastrzębski, Aleksander Lalka.
Najazd bolszewicki 1920 r. dotknął również okolice Lubartowa. W połowie sierpnia wojska Armii Czerwonej pojawiły się w pobliżu Tarła, Ludwina, Sernik, Czemiernik. Polskie pociągi pancerne ostrzeliwano na odcinku Radzyń-Parczew-Lubartów. W mieście w gmachu starostwa kwaterował sztab armii Rydza-Śmigłego, a dwukrotnie przejeżdżał przez Lubartów Piłsudski. Policja i urzędy lokalne zostały ewakuowane za Wisłę, w mieście pozostali starosta Zalewski i burmistrz Władysław Śliwa. Ten ostatni zorganizował straż
EWA SĘDZIMIERZ - LUBARTÓW MOJA MAŁA OJCZYZNA
obywatelską składającą się ze stu osób pod komendą Józefa Poznańskiego i Bronisława Urbańskiego. 15 sierpnia przyjechał do Lubartowa poseł na Sejm Ryszard Wojdaliński w celu zorganizowania wiecu werbunkowego.
W tym czasie przez miasta ciągnęły wojska polskie przegrupowywane da przygotowywanej kontrofensywy znad Wieprza. Poległym w trakcie walk w pobliżu Lubartowa usypano mogiłę tuż przy stacji kolejowej.
W okresie międzywojennym następuje znaczna aktywizacja władz i mieszkańców miasta. Jeszcze przed odzyskaniem niepodległości powstało Polskie Towarzystwo Miłośników Sztuki kierowane przez: nauczycieli Henryka Orłowskiego i Leona Soleckiego, Edmunda Optoławicza, kupca Stefana Czekańskiego, urzędnika Edmunda Bergera. Towarzystwo organizowało przedstawienia, koncerty, wieczorki taneczne i muzyczne, wycieczki, konkursy, odczyty itp. W 1919 r. liczyła 300 członków, z czego ponad 50 prowadziło aktywną działalność. Siedziba znajdowała się w domu J. Liska przy ul. Browarnej. Przedstawienia i koncerty urządzano w tzw. teatrzyku, zbudowanym w 1903 r. obok fary, przy dzisiejszej ulicy Kościuszki. W latach 1922-1926 wystawiono kilkadziesiąt sztuk, głównie komedii, jednoaktówek i sztuk ludowych. Reżyserowali m.in. Edmund Barger, Edward Krzyk, Adam Gąsiorowski, Ryszard Kulenowić, Leon Solecki, Wanda Śliwina. Wśród aktorów-amatorów było po kilka osób z rodzin Adamskich, Kisielów, Śliwów, Rafalskich.
Aktywną działalność prowadziła też sekcja śpiewacza. E. Berger kierował chórem mieszanym a jako soliści występowali: Eugenia Lalkówna-Lisek, zwana Słowiczkiem, późniejsza solistka chóru kościelnego "Lutnia", Seweryn Lange, baryton (naczelnik stacji kolejowej), Władysława Magierkówna-Krzykowa, urzędniczka, Władysław Raab, urzędnik i Wanda Śliwina. Tancmistrzem był Zygmunt Stolarski, cukiernik, mąż właścicielki kina "Corso". Przy fortepianie akompaniowały Janina Teterowa, Krystyna Tokarzewska i Wanda Śliwina.
Sekcja literacka wydała 15 lipca 1919 r. "Jednodniówkę" z około 20 tekstami wierszy,
zagadek, opowiadań. Pięć lat później ukazał się pierwszy numer tygodnika "Lewart" redagowanego przez Zygmunta Kosiora, Leona Soleckiego i Wacława Urbańskiego. Wydano pięć numerów. W 1925 r. przy pomocy Sejmiku powiatowego Ferdynand Tracz i Hipolit Czaplicki `" rozpoczęli wydawanie "Echa ziemi lubartowskiej". Ukazywało się ono przez 18 miesięcy. Od listopada 1932 r. zaczęto wydawać miesięcznik a następnie dwutygodnik "Lubartowiak". Ukazywał się on do 1938 r.
W Towarzystwie istniała również sekcja sportowa kierowana przez Antoniego Gojdana, pracownika urzędu skarbowego. Urządzano mecze a zimą także wieczorki. Organizacja przestała istnieć na początku lat 30-tych, wielu jej członków wyjechało wtedy z miasta, uaktywniły się inne organizacje i osoby. Ważną rolę zaczął odgrywać np. Związek Pracy Obywatelskiej Kobiet organizujący koncerty, wystawy, kiermasze i zabawy.
Władze miasta i powiatu podjęły w tym czasie zabiegi o uporządkowanie spraw miejskich. Budowano drogi, brukowano ulice, układano chodniki. Już w 1919 r. oddano plac przy ulicy Stalowej pod budowę elektrowni, a w 1925 r. podpisano umowę z firmą "Energia" z Lublina o zasadach elektryfikacji miasta. W Lubartowie funkcjonowały także poczta, telefon i telegraf oraz stacja radioodbiorcza, którą po kilku łatach pracy skradziono z budynku Magistratu. Telefony pojawiły się już w 1914 r. Sieć uzupełniano i rozbudowywano w latach następnych tak, że w 1928 r. telefon był w każdej gminie.
Środkiem lokomocji mieszkańców była kolej (zbudowana w 1897 r.). Pod koniec lat dwudziestych zaczęły się pojawiać samochody, wreszcie zorganizowano linię autobusową Lublin-Lubartów-Lublin. W mieście funkcjonowały dorożki konne, które przewoziły zarówno ludzi, jak i towary. W 1932 r. wprowadzono pierwsze dwie taksówki zwane dorożkami samochodowymi. Pochodziły one z Lubelskiej Spółki Komunikacji Samochodowej - Stanisław Karszyc i Spółka.
Plany miejskie na lata 1937-1940 zakładały budowę wodociągu i kanalizacji, co obok budowy targowicy, rzeźni miejskiej i przebudowy niektórych ulic stanowiło jeden z ważniejszych punktów rozbudowy miasta. Wybuch wojny uniemożliwił realizację tych planów. Udało się natomiast zorganizować szpital. Został on ulokowany w budynku prywatnym wykupionym przez Sejmik powiatowy w 1924 r. i odremontowanym. Przy szpitalu uruchomiano przytułek dla starców i bezpłatne ambulatorium dla ubogich. Funkcję lekarza pełnili kolejna: dr Alfred Pogonowski, dr Antoni Górnicki i dr Eustachy
Burka. Zasadniczo poprawiono warunki oświaty lubartowskiej. Po odzyskaniu niepodległości lubartowska szkoła miejska podzielona została na dwie: 7-klasową publiczną szkołę powszechną z Zofią Tułasiewiczową i 7-klasową publiczną szkołę rozwojową (gdyż nie było początkowo klasy siódmej) z Hipolitem Czaplickim. Do 1928 r. obie szkoły mieściły się w różnych budynkach - część klas w drewnianym budynku przy ulicy Lubelskiej i budynku dawnych koszar, część w pałacyku – piętrowym budynku Wolińskich obok pałacu. W 1928 r. oddano do użytku dwupiętrowy gmach wzniesiony na placu za starą szkołą. Pomieściły się tu obie szkoły kierowane wówczas przez Jadwigę Kęcik i Mieczysława Breitmeiera.
Do 1932 r. działało też gimnazjum Kazimierza Pękosławskiego i Jana Kurtza. Ze względu na niski poziom Magistrat wycofał dotacje na jego utrzymanie. Dopiero w 1938 r. ponownie otwarto szkołę średnią z dwiema klasami początkowymi (w komitecie założycielskim był m.in. ordynat Zamojski z Kozłówki). Szkoła została zamknięta w 1939 r., a uczniowie kontynuowali naukę na tajnych kompletach.
EWA SĘDZIMIERZ - LUBARTÓW MOJA MAŁA OJCZYZNA
Staraniem rzemieślników i kupców utworzono też Szkołę Dokształcającą Zawodową, która pozwalała na uzupełnienie wykształcenia. Działała nie posiadając własnego lokalu, ani stałej kadry. Przez wiele lat kierował nią Juliusz Czerwiński. Szczególnie trudny okres w jej działalności przypadł na lata okupacji niemieckiej.
W 1926 r. reaktywowano działalność koła Polskiej Macierzy Szkolnej. W skład Zarządu weszli: ks. Aleksander Szulc, Stefan Czekański, Ferdynand Tracz, Stanisław Gruba. Koło liczyło początkowo 72 członków, potem ponad stu. Przejęło ono m.in. nadzór nad biblioteką i czytelnią miejską, które mieściły się najpierw przy ulicy Lubelskiej 15, od 1930 r. w Hali targowej, by potem przenieść się na ulicę Legionów. Biblioteka pracowała do 1940 r., choć faktyczną likwidację okupant zarządził dwa lata później. Ks. Aleksander Szulc, przy pomocy mieszkańców, ukrył część księgozbioru. Mogli z niego korzystać "ludzie zaufani, nauczyciele tajnego nauczania, działacze konspiracyjni, zaprzyjaźnione rodziny". Zniszczony został natomiast księgozbiór żydowski. Pewną ilość książek ukryto na strychu Magistratu, a w lutym 1943 r. w trzech skrzyniach wywieziono do Lublina.
W 1926 r. Bolesław Niewęgłowski otworzył w remizie strażackiej (przy ul. Kościuszki) kino "Corso". Było ono "napędzane" starym, ciągle psującym się silnikiem samochodowym z podłączonyrn "dynamkiem". Wyświetlano filmy nieme pod muzykę grywaną przez Wandę Śliwinę. Z czasem wybudowano w Rynku II Halę targową z salą kinową i tu przeniesiono kino nazwane "Oazą", a potem "Lewant". W hali była też spora scena, garderoby, klub i bufet kierowany przez inż. Stanisława Książkiewicza, dyrektora elektrowni miejskiej. Odbywały się tu akademie z występami lokalnych artystów, bale i zabawy. W sali kinowej urządzano przedstawienia, także teatrów zawodowych. Ważną rolę odgrywał w Lubartowie handel, skupiony głównie w ręku Żydów. Co prawda wybudowano w Rynku Halę targową, ale i tak większość sklepów mieściła się
w prywatnych pomieszczeniach. Najczęściej były to sklepiki małe, obsługiwane przez jedną osobę, głównie spożywcze, galanteryjne, tekstylne. Były też dwie apteki i trzy księgarnie (w tym jedna polska).
Do 1926 r. na ulicach miasta odbywał się handel płodami rolnymi, co pogarszało stan sanitarny. Wynajęto więc specjalny plac, a władze planowały budowę targowiska z wagą miejską. Jednak do tego nie doszło. Przed wybuchem wojny miasto liczyło 8121 mieszkańców, w tym 4710 Polaków i 3411 Żydów. Spis 1 marca 1943 r. wykazał 5696 osób, zaś 25 października 1944 r. mieszkało w Lubartowie 6284 osoby, w tym 28 Żydów i 3 Rusinów.
Subskrybuj:
Posty (Atom)